Wspomnienia z dnia 22 lutego 2022. Wojna cyfrowych feudałów i dyktatur.

1. Mężczyzna w telewizji internetowej mówił o sojuszu władz Polski z Putinem. On już tyle czasu przeżył-była to po prostu refleksja 80-letniego starca że to może się okazać prawdą.  W jego opowieści o tutejszej propagandzie odkrywałem kolejne granice które przekroczyła współczesna cyfrowa cenzura w odniesieniu do treści medycznych czy nawet dyskusji na temat innych niż obowiązująca- teorii astronomicznych. 

Byłem w weekend w górach i oczom naszym ukazał się ogromny tej nocy księżyc- gdy wznosił się znad horyzontu- nadal był większy niż zwykle. "Logicznym wydaje się że dzieje się tak że teraz widać go tak wielkim ponieważ jest on bliżej"- zauważył tą obserwację jeden z obecnych w górach mężczyzn. Nic nie powiedziałem na podważenie dogmatu ale teorię astronomii w podręcznikach najbardziej zmienił mieszkający w pobliskim Żaganiu niejaki Jan Kepler. Jan rzekomo zabił -przynajmniej według krytyków- niejakiego Tychona Brache- ówczesnego astronoma nadwornego i tak oto Jan przejął władzę nad laboratorium i wynikami badań. Jan wyznawał inne teorie astronomii niż Tychon. Od tego czasu mamy w podręczniku inne teorie astronomii i wcale się nie zdziwię gdy okaże się że nauka to bardziej polityka naukowa i władza nad mediami a nie dyskusje o innych teoriach astronomii. 

Te inne teorie astronomii -jako błędne- usunięto w ramach walki z dezinformacją -z wyszukiwarek czy z portali społecznościowych. Pokasowano miliony filmów wideo. Hihi. Demokracja cywilizacji zachodniej już nie dopuszcza możliwości wolności wypowiedzi. Na jedną chwilę wolność słowa stracił nawet były prezydent Stanów Zjednoczonych i teraz stworzył własną aplikację Truth Social. 

Nie wiem jaką wolność słowa i dyskusji oferuje druga strona konfliktu czy wojny. Nie zdziwi mnie gdyby słowa 80-letniego starca o sojuszu z Putinem się spełniły szybciej niż myślimy i że dopiero wówczas będzie dostęp do części treści w mediach. 

Po wydarzeniach w Kanadzie gdzie oślepionymi końmi policja konna stratowała protestujących- demokracja zachodnia,  demokracja świata zachodu w mojej ocenie przeżywa kryzys. Wydarzenia z Australii to niezapomniane sceny zamykania skateparków za pomocą betonowych zapór- w ramach lockdown. To powrót władzy autorytarnej przy poklasku specyficznych mediów mających cyfrowe koncesje na nadawanie w sieci Internet o jakiejto koncesji decyzja należy do jednego czy dwóch zagranicznych koncernów w warunkach typowego regionu Polski. Nie lubi cię koncern jeden z drugim to ci tną zasięg i nikt nie usłyszy cię w sieci Internet. 

Nagle stanęłem na krawędzi cyfrowej dyktatury w którym można stracić cyfrowe dobra za samo finansowe wspieranie protestujących w momencie gdy było to jeszcze legalne. Rzekome bezpieczeństwo anonimowych darczyńców okazuje się być nieprawdą- listy cyfrowo wspierających datkami ujawniono a darczyńców nękali zwolennicy cyfrowej dyktatury. Inni stracili zawartość kont bankowych. Taki przebieg zdarzeń pokazały najnowsze wydarzenia w Kanadzie. 

W ten kryzys tożsamości post -demokratycznej feudalnej cyfrowej dyktatury uderza wojna. Czy ludziom którzy tak jak ja stoją na krawędzi cyfrowej dyktatury- łatwo się zorientować w obu stronach konfliktu?  Czy z jednego cyfrowego feudalizmu wpadną w inny cyfrowy despotyzm? Co wybiorą oni lub co wybierze ktoś w ich lub w swoim imieniu? Czy możliwa jest droga w innym kierunku niż pod bat cyfrowych dyktatur lub pod bat wschodnioeuropejskich despotów?

Adam Fularz 


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Popularne posty